Przez 10 lat w naszym cudownym hobby dorobiłem się własnej listy tego co mi w grach okrutnie przeszkadza. Staram się tego unikać projektując własne gry. 👆] Zbędne figurki w planszówkach - pewnie, że w ogóle nie są potrzebne, ale na nowy poziom wniosło to "Destinies", gdzie wręcz PRZESZKADZAJĄ. Aplikacja prosi, aby dodawać je na plansze, ale są tak małe, że nie widzę między nimi różnicy. Równie dobrze można wyłożyć kawałek chipsa, bo figurka jest tylko znacznikiem bez żadnego innego znaczenia. Wszystko i tak robimy na aplikacji, a plastik miał dodawać tylko klimatu. Naprawdę dopłaciłbym, aby mieć zamiast nich żetony z ilustracjami postaci. 👆] Planszówki z aplikacją przy której zastanawiam się po ktoś dodał fizyczne elementy - tu znów przykład "Destinies". Można DOSŁOWNIE nie wykładać planszy, ani figurek, aby bez problemu rozegrać całą kampanię. Wspieranie przez aplikację - TAK. Konieczność ciągłego gapienia się w ekran - NIE. 👆] Gry z kampanią w których w razie p...